Zabrali Lewandowskiemu gola. "Ja widziałem to z 25 metrów"

Rzut wolny został podyktowany za faul na Lewandowskim. Do piłki podszedł sam poszkodowany, strzelił, a piłka po interwencji Dawida Łorija całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Gola widzieli wszyscy poza sędziami – liniowym i głównym.

– Widziałem już tę sytuację i nie było tak, że można było dyskutować czy był gol, czy nie. To była zdecydowana bramka. Ja widziałem to z 25. metra, a sędzia stał jeszcze bliżej. Dziwna decyzja, że tego nie zagwizdał, ale na szczęście udało się strzelić kolejne gole i pewnie wygrać mecz. Po spotkaniu podziękowałem arbitrowi i powiedziałem, że była bramka z wolnego – przyznał Lewandowski w rozmowie z dziennikarzami.

Ostatecznie napastnik wpisał się na listę strzelców w 86. minucie, gdy pewnie wykorzystał rzut karny. To 47. bramka Lewandowskiego w koszulce z orzełkiem na piersi – kapitan biało-czerwonych do najlepszego strzelca w historii reprezentacji Polski, Włodzimierza Lubańskiego, traci już tylko jedno trafienie.

W europejskich eliminacjach mistrzostw świata 2018 Lewandowski ma dwanaście goli, a lepszy jest tylko Cristiano Ronaldo (14 bramek). Polakowi zostały do rozegrania spotkania z Armenią (wyjazd) i Czarnogórą (dom), z kolei Portugalczykowi z Andorą (wyjazd) i Szwajcarią (dom).

Do rywalizacji o tytuł króla strzelców może się jeszcze włączyć Romelu Lukaku – Belg zdobył dziesięć bramek, a dorobek będzie mógł poprawić w potyczkach z Bośnią i Hercegowiną (wyjazd) i Cyprem (dom).